niedziela, 30 lipca 2017

"UCIECZKA W MILCZENIE"- NAJLEPSZA ROLA KRISTEN STEWART?

Jeśli myśleliście, że najlepsza rola Kristen Stewart to Bella w "Zmierzchu" to najwidoczniej nie oglądaliście jeszcze "Ucieczki w milczenie". Przekonajcie się, że kreacja pogrążonej w depresji nastolatki Melindy bije Bellę o głowę.

Fabuła filmu jest bardzo prosta i nie znajdziecie wielu zwrotów akcji. Melindę poznajemy jako nieśmiałą i samotną nastolatkę. Jeszcze rok temu jej życie wyglądało zupełnie inaczej- przebojowa, popularna. Wszystko zmieniło się za sprawą jednej z imprez. Melinda zadzwoniła na niej na policję, co przysporzyło dużo kłopotów jej rówieśnikom i została przez nich zlinczowana. Nikt nawet nie zastanowił się dlaczego to zrobiła, wszyscy uznali ją za donosicielkę. Jej przyjaciółki się od niej odwróciły. Melinda zaś popadła w milczenie i zamknęła się w sobie. Jaką tajemnicę ukrywa?

Film powstał na podstawie książki. Jest jednym z tych bardzo spokojnych, wyciszających, gdzie kamera powoli płynie. Przy tym wszystkim nie jest jednak nudny! Bardzo ciekawym zabiegiem są wspomnienia głównej bohaterki, dzięki którym stopniowo poznajemy jej przeszłość, a także największą tajemnicę. Jedyną wadą jest przewidywalność. Gdzieś już w połowie zaczynamy się domyślać, co tak właściwie się stało. Kristen Stewart genialnie wczuła się w rolę. Zupełnie się tego po niej nie spodziewałam. Film jest z 2003 roku, więc aktorka była wtedy bardzo młoda i nieznana, a zagrała bardzo dojrzale i świadomie. To ambitne i mądre kino. Porusza ważne tematy. My sami jak i ludzie wokół nas często zamykamy się w sobie i odcinamy od świata, a to nie jest dobra postawa i do niczego nie prowadzi- o czym przekonuje nas Melinda. 

"Ucieczka w milczenie" nie jest lekkim filmem, ale z pewnością skłoni Was do refleksji, wzruszy. Polecam! :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz