środa, 27 czerwca 2018

"KAŻDEGO DNIA", "W BLASKU NOCY"- RECENZJE FILMÓW

"KAŻDEGO DNIA" 
Rhiannon ma popularnego chłopaka, przyjaciół, ale nie czuje się szczęśliwa i rozumiana. Jej losy splatają się z tajemniczym A., który każdy dzień spędza w ciele innego człowieka. Mimo to udaje im się nawiązać bliższą relacje. Z czasem zakochują się w sobie, a Rhiannon czuje, że tylko przy A. może być spełniona i kochana. Jak jednak spędzić życie z kimś, kto nie wie, gdzie znajdzie się następnego dnia? Ich piękna relacja wydaje się być skazana na porażkę. Czasem miłość nie wystarcza...


Piękny film i przede wszystkim bardzo oryginalny. Tematyka książki, na podstawie której powstał, jest dość niespotykana i gratuluję autorowi pomysłu. Drugiego takiego filmu nie ma i to sprawia, że widz wciąga się w historię bohaterów. Przebieg wydarzeń zaskakuje. Na plus dobra gra aktorska, pojawiło się nawet kilka nowych twarzy. Propozycja głównie dla nastolatków, ale spodoba się też starszym. Kryje w sobie ponadczasowe mądrości i prawdy o tym, co nas łączy, a co czyni różnymi. Wzruszająca historia o relacjach międzyludzkich. Jedyne, co może się nie spodobać to zakończenie, którym niektórzy byli rozczarowani. Osobiście przypadło mi do gustu, choć przyznaje, że ostatnie sceny dzieją się odrobinę zbyt szybko. Zaczarował mnie natomiast soundtrack! Polecam!
"W BLASKU NOCY"
Główna bohaterka z powodu choroby musi unikać nawet najmniejszej ilości promieniowania słonecznego. Całe dnie spędza w domu. Uczy się, pisze piosenki, plotkuje z przyjaciółką i... przez okno godzinami obserwuje Charliego. Pewnej nocy spotyka chłopaka na stacji kolejowej. Od tamtej pory nic już nie jest takie samo. Bohaterka nie wyjawia jednak chłopakowi swojego sekretu. Pragnie przez moment być normalną, zakochaną nastolatką. Czy miłość tym razem zwycięży?


Piękny, wzruszający film. Koniecznie przygotujcie paczkę chusteczek. Nie przepadam za Bellą Thorne, ale w tej produkcji spisała się na medal. Romantyczna historia, ale mądra i niebanalna. Co prawda tematyka ta była poruszana już wielokrotnie, ale film ogląda się z przyjemnością. Całości dopełniają piękne widoki, piosenki. Warto obejrzeć!

poniedziałek, 25 czerwca 2018

KONCERTOWY CZERWIEC- KULT, AGNIESZKA CHYLIŃSKA, AFROMENTAL

AFROMENTAL
To był dość krótki koncert i jego długość zaważyła na tym, że nie mogę zaliczyć go do najlepszych. Dodatkowo chwilami dostrzegałam problemy z dźwiękiem. Chłopaków z Afro uwielbiam i słucham już bardzo długo. Grali głównie te ostrzejsze numery, więc była to gratka dla fanów rocka. Zabrakło mi jednak kilku moich ulubionych piosenek. Na plus natomiast zaliczam kontakt z publicznością. Dobrze się bawiłam, ale czuje niedosyt. 



KULT
Nieśmiertelny zespół, więc koncert po prostu musiał być świetny. Zagrali najpopularniejsze utwory. Mimo wieku dalej dają radę i mają niesamowitą energię. Kazik fajnie nawiązuje kontakt z widownią, ale trochę zabrakło mu luzu. Całościowo koncert był rewelacyjny i trwał do nocy :P. Jeśli będziecie mieli okazję zobaczyć Kult na żywo, to koniecznie korzystajcie, bo warto! Po koncercie stałam się ich wielką fanką i odkryłam piosenki, których nie znałam. 





AGNIESZKA CHYLIŃSKA
Ten koncert podobał mi się najbardziej! Aga ma niesamowitą energię. Świetnie utrzymuje kontakt z publiką, zagaduje, żartuje. Ma przy tym styl i niewymuszony luz. Jest bardzo naturalna, scena to jej miejsce. Jaki ona ma głos!!! Na koncertach to brzmi rewelacyjnie. Ostatnia płyta nie przypadła mi do gustu (polubiłam tylko "Królową łez"), ale koncertowe wersje bardzo mi się podobały. Świetnie, że powróciła też do dawnych czasów, śpiewając starsze piosenki, które wszyscy znają. Stworzyło to doskonały klimat, którego nie zepsuł nawet deszcz. Bosko!

Uwielbiam koncerty! A wy?


piątek, 15 czerwca 2018

ALBUM "METAMORPHOSIS" SŁAWKA UNIATOWSKIEGO- MUZYCZNE UKOJENIE

Niektórym może wydawać się, że Sławek Uniatowski pojawił się nagle i znikąd. W ostatnim czasie jest o nim bardzo głośno i występuje na wszystkich większych festiwalach czy programach telewizyjnych. Tak naprawdę jednak w branży muzycznej jest od wielu wielu lat.  W 2005 roku wystąpił w Idolu. Po programie jednak nie skorzystał z propozycji wytwórni. Nie interesowało go śpiewanie tego, co każą inni, pod publiczkę. Występował w tym czasie na różnych festiwalach w repertuarze Zauchy czy Wodeckiego, nagrał piosenkę z Marylą Rodowicz, ale to nie dawało mu rozgłosu. Cierpliwie czekał na swój moment. Ten moment nadszedł właśnie teraz. 

Album "Metamorphosis" to dojrzałe, spójne dzieło, które spodoba się wszystkim tym, którzy cechują się muzyczną wrażliwością. Dominującym na płycie gatunkiem jest jazz. Dostrzec można inspiracje wielkimi artystami, którzy są autorytetami muzyka m. in. Wodeckim, Zauchą czy Sinatrą. Niepowtarzalny głos Uniatowskiego znakomicie prezentuje się w spokojnym, zrównoważonym klimacie. Tu nie ma przypadków. W końcu na tę płytę czekaliśmy 13 lat. Wycisza, uspokaja umysł. Wysmakowane dzieło! Mimo, że wszystkie piosenki utrzymane są w podobnym klimacie, to płyta nie jest ani trochę nudna. Znajduje się na niej 9 piosenek w języku angielskim i 4 po polsku. Muszę przyznać, że zdecydowanie wolę Sławka w ojczystym języku. Z tego powodu żałuję, że polskich tekstów jest na płycie tak mało. Moje ulubione pozycje to "5 rano" i "Honolulu".



Podziwiam także znakomity występ na koncercie w hołdzie Zbigniewowi Wodeckiemu!


Włączacie album i rozpływacie się w świecie muzyki... ;)

czwartek, 14 czerwca 2018

"GOODBYE DAYS"- WZRUSZAJĄCA KSIĄŻKA O POCZUCIU WINY, EFEKCIE MOTYLA, ŻAŁOBIE I NADZIEI

"Goodbye Days" to książka, która niosła w sobie ogromny potencjał! Tylko czy został wykorzystany?

Wyobraźcie sobie, że jeden sms, który wysłaliście doprowadza do czyjeś śmierci...śmierci nie jednej osoby, a trzech i to dodatkowo Waszych najlepszych przyjaciół. Straszne uczucie! Musi zmierzyć się z nim główny bohater "Goodbye Days" Jeffa Zentnera. Carver nosi w sobie ogromne poczucie winy. Zaczynają nękać go ataki paniki. Potrzebuje pomocy. Rozmowy z psychologiem, rodzicami, bliskimi zmarłych sprawiają, że z czasem inaczej patrzy na zaistniałe wydarzenia. Odmienia go także pogłębiająca się relacja z dziewczyną zmarłego przyjaciela. Razem muszą odnaleźć się w nowej rzeczywistości i zmierzyć z własnymi demonami. Bo przecież istnieje jeszcze nowe, być może lepsze jutro, o które warto walczyć...


Zentner proponuje nam lekturę zupełnie inną niż typowe młodzieżówki. Nie przedstawia nam banalnej miłości, wyidealizowanego życia w liceum, a po prostu realia codzienności, która często bywa trudna i bolesna. Skupia się na duszy człowieka, jego uczuciach. Znakomicie opisuje stany emocjonalne Carvera! Ta książka to studium psychologii, czego do tej pory nie było w literaturze Young Adult. Historia wzrusza, ale i bawi. Nie sposób nie pokochać bohaterów. Śmierć, efekt motyla, wina to trudne tematy, a autorowi znakomicie udaje się ująć je w lekki, ale poruszający czytelnika sposób. Uwielbiam książki, które uczą i przekazują wartość. Zastrzeżenia można mieć co do niekiedy zbyt długo prowadzonej akcji czy zakończenia, po którym więcej się spodziewałam. To jednak nie przeszkadza w stwierdzeniu, że jest to mądra lektura, którą powinni przeczytać nastolatkowie jak i ich rodzice.

Polecam! Cały wachlarz emocji zapewniony...

wtorek, 12 czerwca 2018

"TWÓJ SIMON"- RECENZJA PRZEDPREMIEROWA

15 czerwca do kin wchodzi młodzieżowy film "Twój Simon". Jest on ekranizacją bestsellerowej powieści. Główny bohater to typowy nastolatek. Skrywa jednak pewien sekret. Jest gejem i absolutnie nikt o tym nie wie. Rozpoczyna czatowanie z anonimowym chłopakiem ze szkoły, który również jest homoseksualistą. Rodzi się między nimi więź. Kim jest nieznajomy? Opowieść o poszukiwaniu siebie, przyjaźni, wartości rodziny i wreszcie miłości, na którą wszyscy zasługujemy i której wszyscy pragniemy.



Pełny ciepła, przyjemny w oglądaniu, a przy tym wartościowy film. Znajdziecie w nim wiele humorystycznych scen jak i tych wzruszających. Chwalę grę aktorską na najwyższym poziomie. Nick Robinson znakomicie wcielił się w głównego bohatera. Podobnie rzecz ma się w przypadku odtwórców ról jego przyjaciół. Świetne ukazanie lat młodości! Warto zwrócić uwagę na soundtrack. Niby fabuła nie jest zbyt odkrywcza i film nie jest arcydziełem kinowym, ale rewelacyjnie się go ogląda i wciąga, sprawiając, że widz się uśmiecha. Spodoba się także tym nieco starszym.

Czy warto iść do kina? Warto! Będzie to mile spędzony czas..