Produkcja ma kilka wad. Przede wszystkim zabrakło mi emocji w głównej bohaterce. Odtwórczyni roli Mulan spłyciła postać. Zabrakło mi także odrobiny humoru.
niedziela, 20 września 2020
NAJNOWSZA, AKTORSKA WERSJA "MULAN"- CZY DORÓWNUJE TEJ ANIMOWANEJ SPRZED LAT?
Produkcja ma kilka wad. Przede wszystkim zabrakło mi emocji w głównej bohaterce. Odtwórczyni roli Mulan spłyciła postać. Zabrakło mi także odrobiny humoru.
środa, 26 sierpnia 2020
"POWER"- NOWOŚĆ NETFLIXA, KTÓRA ZASKAKUJE
Filmy akcji Netflixa jak do tej pory nie reprezentowały wysokiego poziomu. Z tego powodu dość długo zwlekałam z obejrzeniem nowości platformy. Sam pomysł jak i obsada napawały optymizmem.
Produkcja jest idealną propozycją na weekendowy wieczór. Nie miałam wielkich oczekiwań, ale całość oglądało mi się bardzo przyjemnie. Realizacja nie jest pozbawiona wad. "Power" nie powoduje rewolucji kina i nie zostaje w głowie na długo, ale z powodzeniem wypełnia piątkowy seans. Film niewątpliwie broni gra aktorska. Jamie Foxx przyciągnął moją uwagę. "Power" trzyma w napięciu, kilka razy zaskakuje. Efekty jak dla mnie na dość satysfakcjonującym poziomie. Całości dopełnia przyjemna ścieżka dźwiękowa. Największym atutem jest z pewnością sam koncept, pomysł na fabułę. Polecam!
niedziela, 5 lipca 2020
"GDYBY OCEAN NOSIŁ TWOJE IMIĘ" TRAFIA W SERDUCHO!- RECENZJA KSIĄŻKI
niedziela, 28 czerwca 2020
"TAMTE DNI, TAMTE NOCE" 20 LAT PÓŹNIEJ- RECENZJA KSIĄŻKI "ZNAJDŹ MNIE"
"Znajdź mnie" to tak naprawdę zbiór kilku opowiadań, czym autor według mnie już na starcie strzela sobie w kolano. Ku zaskoczeniu pierwsza część dotyczy ojca Elia- Samuela. Mężczyzna wiele przeszedł i czuje, że już nic na niego w życiu nie czeka. W pociągu spotyka młodą kobietę, która zmienia wszystko. Między tym dwojgiem bardzo szybko rodzi się uczucie. Nie przypadło mi do gustu poprowadzenie tego wątku, nie udało mi się uwierzyć w tę relację. Część ta jednak obfitowała w wiele życiowych przemyśleń i umiejętnie ukazywała emocje. Kolejne strony przenoszą nas do Elia, który rozwija muzyczną karierę. Na jego drodze niespodziewanie pojawia się dużo starszy mężczyzna, który rozbudza skrywane pragnienia. Bardzo mało jest natomiast Oliviera. To wszystko sprawia, że w mojej opinii nie można tej książki traktować jako kontynuacji "Tamtych dni, tamtych nocy".
Co wciąż działa na plus to styl autora. Aciman świetnie kreuje bardzo plastyczny świat, pełen metafor, emocji. Z tego powodu powieść czyta się przyjemnie. Z pewnością jest to jeden z najlepiej ukazujących uczucia autorów. To książka o pragnieniach, skrywanych uczuciach, zagubieniu, ale także o chęci posiadania wpływu na los i podejmowaniu odważnych decyzji. Autor ukazuje miłość w różnych obliczach.
Mimo kilku dobrych momentów uważam, że kontynuacja była zupełnie niepotrzebna. Jedynym plusem jest styl autora i wykreowany przez niego świat.
wtorek, 16 czerwca 2020
POLSKA PRODUKCJA, KTÓRĄ POKOCHAŁ CAŁY ŚWIAT- RECENZJA SERIALU "W GŁĘBI LASU"
sobota, 13 czerwca 2020
CZY MIMO WSZYSTKO 4. SEZON "13 POWODÓW" SIĘ UDAŁ?- OMÓWIENIE FINAŁU SERIALU (SPOJLERY)
Pierwsza scena informuje nas o śmierci jednego z bohaterów. Pewnie, gdyby nie ona nie oglądałabym tego sezonu tak szybko. Powodowała mną jednak ciekawość. Sprytnie wykorzystany zabieg. Nim dowiadujemy się, czyj pogrzeb obserwujemy zostajemy przeniesieni 6 miesięcy wcześniej. Bohaterowie wciąż żyją śmiercią Bryce'a i Monty'ego. Czują się winni z powodu wrobienia tego ostatniego w morderstwo. W związku z tym wydarzeniem w liceum pojawia się tajemniczy Winston. Chce dowieść niewinności Monty'ego i jest przekonany, że to Clay i jego przyjaciele stoją za zbrodnią. Każdy z bohaterów zmaga się ze swoimi problemami. Clay'a męczą ataki paniki, wciąż widzi duchy zmarłych. Te sceny są według mnie bardzo nieudane, dziwne. Justin wychodzi z odwyku, ale okazuje się, że czekają na niego inne przeciwności losu. Stacza się Zack, pogrążając smutki w alkoholu. Jessica zaczyna spotykać się z przystojnym sportowcem-Diegiem. Alex poznaje siebie i za sprawą zbliżenia się do Winstona zaczyna rozumieć, że jest gejem. Tony zaczyna brać udział w walkach. Przy tym wszystkim starają się być normalnymi nastolatkami. Wybierają studia, szykują bal maturalny.
Właściwie przez cały sezon nie wiele się dzieje. Trochę tego, trochę tamtego. Widoczny brak pomysłu. Z jednej strony mamy kilka osób, które podejrzewają, że Monty został wrobiony i chcą tego dowieść. Ostatecznie nic z tego nie wynika. Nie ma ciągu przyczynowo-skutkowego. Stan psychiczny Clay'a i jego czyny momentami denerwują widza. Nie da się mu już współczuć, gdyż wszystkie emocje wydają się bardzo przerysowane. Nie przepadałam za postacią Ani i cieszę się, że jest jej tutaj mniej niż poprzednio. Nierealny jest także wątek walki uczniów ze szkołą. Wydarzenia z 9 odcinków spokojnie możnaby zmieścić w 4. Połowa jest bowiem niepotrzebna i nic nie wnosi. Zdecydowanie najwięcej dzieje się w finale. Justin choruje na AIDS i jego stan jest poważny. Szpitalne sceny są bardzo wzruszające. W pewnym momencie bohater oddycha tylko i wyłącznie za pomocą respiratora. To ciężki wątek. Justin umiera w męczarniach. Nie spodziewałam się takiego obrotu spraw. Stawiałam bardziej na ponowne morderstwo lub samobójstwo. Uważam, że Justin zasługiwał na szczęśliwe zakończenie, gdyż już wygrzebywał się z nałogu i mógł zacząć szczęśliwe i wolne życie. Bardziej zrozumiała byłaby dla mnie śmierć Tylera, Alexa, Zacka czy nawet już Clay'a, który poniekąd prosił się o nią cały sezon. Przeryczałam ten odcinek. Trochę czuje jakby twórcy zagrali na moich emocjach. Podobały mi się natomiast końcowe przemowy. Czy to dobrze, że po raz kolejny bohaterowie nie zostali ukarani?- kwestia sporna. Mimo wszystko finalizacja serialu była na dobrym poziomie. Cieszę się, że pokazano nam moment ukończenia liceum i zwrócono uwagę na kilka ważnych spraw. Momentami było sentymentalnie, a tego oczekuje od finału.
Serial powinien zakończyć się na 2. sezonie, co niestety się nie stało. Zabrakło pomysłu, a to, co otrzymaliśmy nie może satysfakcjonować. Na pewno jest zaskakująco, ale nie na tyle, aby uznać sezon za udany.
Jakie są Wasze opinie? Jestem ciekawa!
środa, 27 maja 2020
BŁYSKOTLIWIE O RODZINNYCH RELACJACH- RECENZJA FILMU "KŁAMSTEWKO"
Billi to Chinka wychowująca się w Ameryce. Studiuje w Nowym Jorku. Jest bardzo związana ze swoją babcią. Tym bardziej przeżywa wiadomość o jej śmiertelnej chorobie. Babci pozostało według lekarzy kilka miesięcy życia. Chińczycy mają jednak w zwyczaju nie mówić choremu członkowi rodziny o stanie jego zdrowia. Tak też postanawia rodzina Billi, co stanowczo nie podoba się dziewczynie. Nie zgadza się z opinią krewnych i uważa, że babcia powinna wiedzieć, że zostało jej kilka miesięcy życia.
Wszyscy chcą spędzić czas z chorą, więc organizują rodzinny zjazd pod pretekstem ślubu jednego z kuzynów. Uroczystość jest fikcją, co staje się źródłem wielu zabawnych wątków.
"Kłamstewko" wzbudza wiele emocji. Bawi, a momentami wzrusza i umiejętnie balansuje między dwoma stanami. Miejsca, kolorystyka tworzą klimat. Aktorzy świetnie wcielili się w role. Prosta forma porusza widza i sprawia, że zaczyna się doceniać otaczających bliskich. Z ekranu płynie ciepło. Akcja płynie powoli, więc film nie przypadnie do gustu wszystkim. Produkcja nie ocenia i pozostawia widza z wieloma pytaniami. To do niego należy ostateczna odpowiedź, czy kłamstwo jest złe czy może być uzasadnione. Film kontrastuje także kulturę Wschodu z Zachodem.
"Kłamstewko" to przyjemna produkcja, która zwraca uwagę na wagę rodzinnych więzów, potrzebę otaczania się bliskimi i wyzwalającą (lub nie) prawdę.
poniedziałek, 18 maja 2020
KIEDY REALIZM ŁĄCZY SIĘ Z MAGIĄ- RECENZJA KSIĄŻKI "BYŁA SOBIE RZEKA"
Jeśli miałabym opisać "Była sobie rzeka" jednym zdaniem to powiedziałabym o niej, że jest to tajemnicza, trzymająca w napięciu baśń dla dorosłych, która łączy w sobie realizm z magią. Nie spotkałam się nigdy z podobną historią, podobnym klimatem, a czytam nałogowo, więc trudno mnie zaskoczyć i zadziwić. Tutaj to się udało. Autorka ma przyjemny styl pisania, pasujący do klimatu tajemniczości i grozy. Umiejętnie łączy wiele gatunków, ponieważ powieści nie da się sklasyfikować do jednej kategorii. Znajdziemy tutaj elementy powieści obyczajowej, fantasy, kryminału. Muszę przyznać, że nawet momenty spowolnienia akcji mnie nie nudziły. Mnogość bohaterów i historii może z początku powodować chaos, który zmniejsza się z każdym rozdziałem. Fabuła jest bardzo spójna, a finalizacja wątków niezwykle przemyślana i momentami zaskakująca. Baśń ma także drugie dno. Autorka porusza tematykę więzi rodzinnych, relacji międzyludzkich.
Obok wydania tej książki nie można przejść obojętnie. Obwoluta jest jedną z najpiękniejszych, jakie widziałam. Wnętrze także nie rozczarowuje. Styl pisania, klimat jak i sama historia sprawiają, że jest to książka wyjątkowa.
poniedziałek, 4 maja 2020
ZOSTAŃ W DOMU I OGLĄDAJ DOSTĘPNE W SIECI KONCERTY!- MOJE PROPOZYCJE
Zapisy z koncertów Kamila Bednarka, a także Kasi Kowalskiej w ramach MTV Unplugged znajdują się na TVN Player. Lubię wracać do koncertu Kamila, ze względu na jego dopracowanie i dbałość o szczegóły.
sobota, 2 maja 2020
NAJLEPSZY SERIAL O NASTOLATKACH OSTATNICH TYGODNI!- RECENZJA "JESZCZE NIGDY" NETFLIXA
"Jeszcze nigdy" to nie jest kolejny słodki serial dla nastolatek, chociaż z początku może się taki wydawać. To opowieść o poszukiwaniu siebie, utracie. Wywołuje spore emocje, a humor jest na najwyższym poziomie. Oryginalny, a przy tym bardzo prosty w formie. Liczę na szybką kontynuację, ponieważ wiele można jeszcze o tych bohaterach opowiedzieć. Szczerze polecam!
środa, 29 kwietnia 2020
NAJLEPSZE PROGRAMY DLA FANÓW DESIGNU I WNĘTRZ NA NETFLIXIE
poniedziałek, 27 kwietnia 2020
NICZYM OBSERWOWANIE GRY AKCJI- RECENZJA NOWOŚCI NETFLIXA "TYLER RAKE: OCALENIE"
Główny bohater jest najemnikiem. Potrzebuje pieniędzy i podejmuje się niebezpiecznej misji. Za wszelką cenę usiłuje odbić i uratować syna sławnego biznesmena. Sprawy jednak znacznie się komplikują.
Widać, że platformie bardzo zależało, aby produkcja okazała się sukcesem. Wysoki budżet wykorzystano na efekty specjalne, które nie wyglądają na tandetne. Podziwiać można także sceny walki. Główny wątek fabularny jest bardzo ciekawy. Nie brak elementów zaskoczenia. Chris Hemsworth idealnie sprawdził się w roli Tylera, czego można było się spodziewać. Nie wyobrażam sobie tu innego aktora. Chris jest bardzo autentyczny, nie tylko ze względu na fizyczność. Doskonale ukazuje zagubienie, samotność. Szczere emocje widać także w rodzącej się więzi między nim a ratowanym chłopcem. Dla widza to nie tylko wojownik. Moją uwagę przykuwała także Golsshifteh Farahani w roli agentki Nik. Produkcja ma słabsze momenty, ale są one mniejszością.
Podziwiałam krajobrazy i odzwierciedlenie klimatu Bangladeszu- kolorystyki, wszechobecnego kontrastu między skrajnym ubóstwem a bogactwem. Miasto i jego mieszkańcy mają tutaj do odegrania własną, ważną rolę. Zaskakujący, mocny finał zostawia widza z wieloma pytaniami.
"Tyler Rake: Ocalenie" to film z pazurem, bardzo dobry w swoim gatunku. Trzyma w napięciu i spełnia większość oczekiwań. Polecam!
piątek, 24 kwietnia 2020
#MUZYCZNA SIÓDEMKA- BEDNAREK, BARANOVSKI, DEMI LOVATO I INNI
piątek, 10 kwietnia 2020
PRAWDZIWA HISTORIA, KTÓRA ZACHWYCA I DAJE DO MYŚLENIA!- RECENZJA MINISERIALU "UNORTHODOX"
Główna bohaterka to 19-letnia Esti. Jest Żydówką, żyje więc w świecie pełnym zasad, w którym rola kobiety jest bardzo ograniczona. Dziewczyna czuje się inna, ale stara się sprostać stawianym przed nią wymaganiom. Godzi się na zaaranżowane małżeństwo, ale nie przynosi jej ono szczęścia. Decyduje się na ucieczkę do Berlina (ta część nie jest już oparta na książce). Tam poznaje nowy świat, zawiera przyjaźnie i poznaje siebie, swoje pragnienia i marzenia. Mąż rusza za nią w pogoń i chce, aby wróciła z nim w kręgi Żydowskiej społeczności.
Serial w ciekawy sposób ukazuje mniejszość etniczną, jej tradycje i zwyczaje. Scenarzyści przywiązywali bardzo dużą wagę do najmniejszych detali. Zachwycają kostiumy, wnętrza. Na szczególną uwagę zasługuje scena ślubu, zrealizowana z wielkim rozmachem. Zwróciłam także uwagę na grę świateł, która potęguje klimat. "Unorthodox" jest kopalnią informacji o codziennym życiu Żydów. Niektóre z nich są wręcz niewyobrażalne. W opozycji do nich stoją wydarzenia dziejące się w Berlinie. Esti poznaje kolorowy, wolny świat i stara się w nim odnaleźć.
Oczarowała mnie także gra aktorska. Odtwórczyni głównej roli, Shira Haas, idealnie oddała emocje. Jej twarz jest bardzo plastyczna i zupełnie inna w zależności od sytuacji. Po zwiastunie nie byłam przekonana, co do wyboru aktorki, ale teraz nie wyobrażam sobie nikogo innego w tej roli.
Amit Rahav jako mąż Esti świetnie oddał niewinność i sprzeczne emocje bohatera. To jedna z moich ulubionych postaci. W jego głowie wiele się dzieje, ślepo wierzy, że ich religia i obyczaje są jedynymi słusznymi, ale ma w sobie wiele dobra i wrażliwości, które widz docenia. Także aktorzy drugoplanowi świetnie sobie radzą. Ważną częścią produkcji jest także muzyka.
Serial ma tylko 4 odcinki, co sprawia, że nie jest przez ani jedną chwilę nużący i trzyma w napięciu. Historia skłania do przemyśleń i zostaje w głowie na długo. To opowieść o potrzebie wolności, szukaniu własnego ja, życiowej prawdy. Nie piętnuje zachowań i stara się przekonać, że ludzie to przede wszystkim ludzie, nie zważając na pochodzenie czy wyznawaną religię. Wszystkich nas łączą emocje, potrzeba kochania i bliskości, pragnienia i marzenia.
środa, 8 kwietnia 2020
#ZOSTAŃ W DOMU I ĆWICZ!- 10 MOICH ULUBIONYCH KANAŁÓW NA YT Z TRENINGAMI
czwartek, 2 kwietnia 2020
JESTEŚ WAŻNY!- KIM HOLDEN O UTRACIE, EFEKCIE MOTYLA I WALCE Z SAMYM SOBĄ W KSIĄŻCE "DRUGA STRONA"
Ileż to razy każdy z nas czuł się bezwartościowy, niepotrzebny. Holden poprzez przedstawioną historię chce przekonać nas, że każdy ma swoje miejsce we wszechświecie, a nasze czyny i słowa wpływają na wszystkich wokół, z czego często nie zdajemy sobie sprawy.
"Spotykamy na swojej drodze ludzi, którzy są dla nas jak kotwica. Stabilizują swoją obecnością. Zapewniają pociechę, po prostu będąc."
Główny bohater to siedemnastoletni Toby, który kryje w sobie ból traumatycznych wydarzeń z przeszłości. Czuje się samotny i nie widzi sensu istnienia. Autorka czyni go narratorem powieści. Czytelnik stopniowo odkrywa tajemnice bohatera i zaczyna rozumieć jego postawę i działania. Wszystko zmienia się, gdy Toby poznaje Alice- niewidomą pasjonatkę muzyki, pełną optymistycznego nastawienia. Między tym dwojgiem rodzi się uczucie, ale to nie na nim skupia historia. Alice stara się ocalić Toby'ego, dać mu nadzieję i prognozę na lepsze jutro. Czy ten pozwoli sobie na szczęście, czy też pogrąży w mroku? Każdy w "Drugiej stronie" musi radzić sobie z demonami i trudnościami dnia codziennego.
"Najważniejszą chwilą na słuchanie jest ta, gdy brakuje słów. To wtedy serce woła najgłośniej."
Uwielbiam styl pisania Kim Holden i zawsze niezwykle przyjemnie czyta mi się jej pozycje. Stworzyła bohaterów prawdziwych, niepapierowych. Czytelnik bardzo zżywa się z głównym bohaterem i przeżywa jego rozterki. Bohaterowie poboczni także są dopracowani. Tempo akcji jest wyrównane. Najważniejsze w tej książce są jednak emocje. Trudna tematyka sprawia, że czytanie staje się niekiedy bolesne. Holden zwraca uwagę na różne oblicza depresji, ciche wołanie o pomoc, myśli samobójcze. Lekarstwa dopatruje się w kontaktach z innymi, ale także muzyce i sztuce, która jest ważną częścią lektury. Niezwykle ujęło mnie ukazanie tego, jaki mamy wpływ na naszych bliskich, mimo iż bardzo często nie mówią nam oni o tym, nie okazują wdzięczności.
czwartek, 26 marca 2020
"LOVE IS BLIND"- DLACZEGO REALITY SHOW NETFLIXA STAŁO SIĘ TAKIM HITEM?
Zaistniała sytuacja na świecie jest trudna i czasem warto oderwać się od natłoku przerażających informacji. Przymusowe siedzenie w domu wykorzystajmy też na naładowanie baterii, więc odmóżdżające programy wskazane. Mamy wiele problemów wielkiej wagi, więc niech chociaż na chwilę naszym największym będzie to czy ślub Lauren i Camerona dojdzie do skutku.
Uczestnicy spotykają się na zasadzie każdy z każdym, ale dzieli ich ściana, więc oceniają się nawzajem tylko na podstawie rozmów, nie wyglądu. Szybko nawiązują dość intymne relacje, szczerze przechodząc do tematów wywołujących emocje, wzruszenia. Gdy uznają, że ich więź jest już wystarczająco silna przechodzą do następnego etapu, czyli oświadczyn
i pierwszego spotkania face to face. Podczas egzotycznych wakacji mogą sprawdzić, czy ich emocjonalna więź idzie w parze z fizyczną. Wszystko weryfikuje wspólne zamieszkanie, a do ślubu zostało kilka tygodni.
Co wyróżnia "Love Is Blind" na tle tego typu formatów? Przede wszystkim w mojej opinii w odróżnieniu od "Ekipy z Warszawy", "Love Island" itp. skala "ogłupienia" jest o wiele mniejsza, a poziom wulgarności zerowy. Wypowiedzi bohaterów słucha się z przyjemnością. Są oni bliscy każdemu z nas. A jak wiadomo na widza najlepiej działamy, gdy może on utożsamić się z postacią. Pełno tu dramatów, a przecież lubimy je obserwować. Twórcy prowadzą akcję w taki sposób, że ona niesamowicie wciąga. Nie będziecie mogli się oderwać!
Nie sposób jednak zaprzeczyć, że "Love Is Blind" to głupiutki format i nie jest dla wszystkich. Widać też, że znaczna część była ustawiona tak, aby psychologicznie zadziałać na widza. Czepiam się także tego, iż wszyscy uczestnicy są piękni, z idealnym ciałem. To mija się z celem show, jakim była odpowiedź na pytanie, czy miłość jest ślepa.
W pierwszych odcinkach jeszcze bardzo się broniłam, ale na nic się to zdało, bo "Love Is Blind" steruje mózgiem i nawet nie zorientowałam się kiedy wciągnęło mnie do reszty i zaczęłam kibicować bohaterom, mieć swoich ulubieńców. Odcinka ze ślubami wręcz nie mogłam się doczekać. Śmiałam się sama z siebie, bo nie sądziłam, że tak łatwo dam się takiemu programowi.
Czas ten był bardzo przyjemny i czekam na 2. sezon!
Sprawdźcie na własnej skórze!
sobota, 14 marca 2020
#ZOSTAŃWDOMU- MOJE POMYSŁY NA WARTOŚCIOWE SPĘDZENIE NAJBLIŻSZYCH TYGODNI DLA CAŁEJ RODZINY
To jest czas totalnego zatrzymania, regeneracji. Warto spędzić go z rodziną, poświęcić się aktywnością, na które nie mamy czasu w pędzie codziennego życia. Jak się nie nudzić? Jak nie zwariować z dziećmi? Oto moje pomysły dla małych i dużych:
1. DOMOWE EKSPERYMENTY Z DZIEĆMI
Doświadczenia i eksperymenty to świetny sposób na spędzenie czasu z dziećmi. Do ich wykonania potrzebujecie prostych, ogólnodostępnych produktów. To też połączenie nauki z zabawą. Proponuję wykonanie np. wulkanu z octu i sody.
2. SENSORYKA DLA SMYKA
Maluchy uwielbiają się brudzić. Zrobienie cieczy nienewtonowskiej (skrobia + woda) lub masy solnej trwa chwilę, a jest gwarancją dobrej zabawy na długie godziny. Wy w tym czasie odpoczywacie od nieustającego: "Mamo, nudzi mi się".
3. SCRATCH, CZYLI PROGRAMOWANIE PRZEZ ZABAWĘ
Umiejętność programowania jest teraz bardzo pożądana i warto już od najmłodszych lat wspomagać rozwój dziecka pod tym kątem, uczyć myślenia w "programistyczny" sposób. Scratch to prosty w obsłudze program, który świetnie wprowadza dzieci w świat tworzenia gier, aplikacji. Świetna zabawa i nauka, która procentuje na przyszłość.
czwartek, 5 marca 2020
"MARLEY"- NAJLEPSZY BIOGRAFICZNY FILM O BOBIE MARLEY'U
"Marley" przedstawia życie Boba bardzo szczegółowo od momentu dorastania do ostatnich chwil życia. Film realizowany był przez 6 lat i widać dopracowanie wszelkich szczegółów. Powracamy do miejsc bliskich artyście. Zachowane zdjęcia i materiały z koncertów przeplatane są wywiadami z bliskimi- pełnymi wspomnień, niekiedy gorzkich. Co dla mnie najważniejsze, dowiadujemy się wielu ciekawostek o Marley'u i żadna tematyka nie jest tu pomijana, jak było to w przypadku innych produkcji. Postać pozbawiona jest oceny, gloryfikacji. O bohaterze mówi się przede wszystkim prawdziwie, czasem nawet dość kontrowersyjnie. Seans sprawia jednak, że Boba nie sposób nie pokochać. Wspominamy jego życie artystyczne, ale także prywatne m. in. fascynację kobietami i dużą liczbę życiowych partnerek. Nie brak tu także polityki, opisu historycznych walk stronnictw politycznych na Jamajce i tego jaką rolę odegrał w nich muzyk. Powracamy także do krwawych wydarzeń zamachu na jego życie, trudnej walki z chorobą. W innym świetle postawiony zostaje tu również ruch Rasta. Każdy temat jest poruszany i dokładnie zgłębiany, bez tabu.
Z fascynacją oglądałam urywki z koncertów Marley'a, wywiadów, które pełniły rolę swego rodzaju przerywników między scenami. Chwalę także świetny montaż. Film został zrealizowany na bardzo wysokim poziomie.
"Marley" to najlepszy film biograficzny o Bobie Marley'u i nie pożałujecie czasu spędzonego na seansie. Przyciąga, hipnotyzuje, ciekawi i sprawia, że 2h mijają jak sekunda.