czwartek, 25 października 2018

"MAŁOMIASTECZKOWY" DAWIDA PODSIADŁO PŁYTĄ ROKU?- RECENZJA

Uznana za płytę roku jeszcze przed premierą.... I trudno się z tą opinią nie zgodzić. "Małomiasteczkowy" został dopracowany w każdym calu. Długa przerwa wyszła Dawidowi na dobre i zaowocowała najlepszym albumem w karierze.

Utwory: 
1. "Cantate Tutti"- pierwsze dźwięki bardzo przyjemnie wprowadzają słuchacza w klimat płyty.  Tytuł piosenki oznacza "Wszyscy śpiewajcie" i dla mnie jest zachętą, aby po prostu dobrze bawić się w czasie spędzonym nad płytą. Sam test istnieje (o czym świadczy wpis w dołączonej do albumu książeczce), ale nie da się zrozumieć, co śpiewa Dawid, To celowy zabieg i muszę przyznać, że zaciekawia. 
2. "Dżins"- bardzo humorystyczny numer, w stylu Dawida. Bawi w inteligentny sposób. Tekst opowiada historię, której przyjemnie się słucha i w którą słuchacz wierzy. Siła Dawida polega właśnie na jego prawdziwości. Muzycznie bardzo ciekawie. Podoba mi się, że "Dżins" łączy w sobie taneczne, ale także spokojniejsze dźwięki. Jako drugi numer sprawdza się rewelacyjnie!
3. "Małomiasteczkowy"- tej piosenki przedstawiać nie muszę, bo tygodniami utrzymywała się na szczytach list. Jest genialna! Szczególnie uwielbiam jej początek. Pamiętam, gdy usłyszałam ją pierwszy raz i po pierwszych dźwiękach myślałam, że to utwór jakiegoś zagranicznego zespołu typu Coldplay. "Małomiasteczkowy" skradł moje serce i zakochuję się w nim bardziej z każdym kolejnym przesłuchaniem, mimo upływu czasu.

4. "Najnowszy klip"- dobrze "buja". Lubię jego nietuzinkowe brzmienie i oryginalność.  Przypomina stylistycznie "Nie ma fal". 
5. "Trofea"- bardzo mądry, życiowy tekst. Sama piosenka jakoś nie jest moją ulubioną. Chwalę jej końcówkę, która jest wtrąceniem pozycji numer 1- uspokaja klimat przed kolejnym hitem.
6. "Nie ma fal"- piosenka, którą uwielbiam i która aktualnie podbija listy przebojów. Genialne jest także lyric video, z komentarzami Dawida do tekstu. 

7."LIS"- różni się od innych utworów i na tym polega jego siła. Artysta zapewnia nam odpoczynek 
8. "Co mówimy ?"- w mojej opinii jedna z najciekawszych piosenek z płyty. 
9. "Nie kłami"- bardziej wyciszona, druga twarz Dawida, w której również jest rewelacyjny.
10. "Matylda"- ostatni utwór, który opowiada o chęci ochronienia chociaż części prywatności w życiu Dawida. Wprowadza sporą dawkę melancholii na koniec. 

Podsumowując całą płytę, uważam, że jest bardzo spójna i przyjemnie się jej słucha. Dawid Podsiadło zmienił swój styl i na pewno pozytywnie wszystkich zaskoczył. Z pewnością znajdą się tacy, którzy zarzucą odczuwalną momentami przewidywalność i wzajemne podobieństwo kilku piosenek. Kwestia gustu. Ja "nowego Dawida" kupuję. Płyta mi się podoba, chociaż chyba nie jest dla mnie płytą roku, mimo całej sympatii do artysty i jego twórczości. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz