wtorek, 30 kwietnia 2019

NA CO DO KINA W MAJU 2019?

Maj oznacza z reguły piękną pogodę i mamy ochotę tylko na plażowanie. Czasem jednak zdarzają się deszczowe dni i warto wykorzystać je na pójście do kina. Muszę przyznać, że maj obfituje w ciekawe premiery.

PREMIERA 03.05

"Cała prawda o Szekspirze"
Wszyscy znamy sztuki Szekspira, ale czy tak naprawdę, pozwoliły one nam poznać go jako człowieka... A może on sam do końca nie odkrył własnego ja... "Cała prawda o Szekspirze" stara się przybliżyć nam tę postać i ukazuje lata jego życia już na emeryturze. Świetna obsada i kostiumy najprawdopodobniej sprawią, że film będzie arcydziełem.



"Smętarz dla zwierzaków"
To propozycja dla widzów o mocnych nerwach. Kolejny już raz na ekrany przenoszono jest książka Stephena Kinga. Mała bohaterka filmu odkrywa tytułowy cmentarz. Kryje się za nim pewna przerażająca legenda, która okazuje się mieć więcej wspólnego z rzeczywistością niż wszyscy się spodziewali. Fani horrorów na pewno się nie zawiodą.


PREMIERA 10.05

"Trzy kroki od siebie"
Niby filmów tego pokroju nakręcono już masę, ale przyznam, że ten także wydaje mi się wart uwagi, chociażby na zauważalną w zwiastunie chemię między aktorami. Główni bohaterowie chorują na mukowiscydozę i całe życie spędzają w szpitalu. Ich relację utrudnia fakt, iż nie mogą się do siebie zbliżać. Czy mimo to miłość zwycięży nad chorobą, a my otrzymamy happy end? Zabierzcie ze sobą paczkę chusteczek!


"Niedobrani"
Komediowe podejście do tematu miłości. Charlie Theron w roli kobiety sukcesu, spełnionej, Sekretarz Stanu. Jej kompletnym przeciwieństwem jest Fred. Niegdyś była jego nianią, teraz spotykają się po latach. Chłopak ma dziennikarski talent, a Charlotte potrzebuje pomocy w pisaniu przemów. Porady staną się zaczątkiem relacji, która na pozór nie może się udać. Twórcy chcą przekonać nas, że przeciwieństwa się przyciągają.




"Podły, okrutny, zły"
To inspirowana prawdziwymi wydarzeniami historia Teda Bundy'ego, jednego z najsłynniejszych seryjnych morderców, który manipulował nawet ukochaną i oszukiwał cały świat. Zac Efron  tym razem w zupełnie nowej odsłonie. Nie spodziewam się, że produkcja okaże się hitem, ale myślę, że utrzyma się na całkiem znośnym poziomie.

"Tolkien"
Kolejna produkcja biograficzna, z Lily Collins w jednej z głównych ról. Od lat podziwiamy światy wykreowane przez Tolkiena. Za sprawą filmu poznamy jego prywatne życie, inspiracje do stworzenia tak niesamowitych krain i unikalnych języków. Człowiek obdarzony gigantyczną wyobraźnią wcale nie miał łatwego życia i wiele wydarzyło się zanim stał się aktorem. Może i nie czekam z niecierpliwością, ale chętnie obejrzę. 


PREMIERA 24.05

"Aladyn"
Coraz więcej kultowych filmów Disney'a możemy oglądać po latach w aktorskich adaptacjach. Są zwolennicy i przeciwnicy takiego rozwiązania. Twórcy przekonują, że w ten sposób chcą dotrzeć do młodszego pokolenia. W maju dzieciaki będą mogły podziwiać magiczny świat, za sprawą Aladyna. Widok Willa Smitha całego na niebiesko jest bezcenny!


PREMIERA 31.05

"Pokemon Detektyw Pikachu"
Kultowe Pokemony powracają! Tym razem Pikachu pomoże w prywatnym śledztwie Timowi- synowi zaginionego detektywa Harry'ego Goodmana. Pokemon był niegdyś powiernikiem detektywa. Okazuje się, że Tim także jest w stanie się z nim porozumieć. Razem przeżyją niesamowitą, ale i momentami niebezpieczną przygodę, spotykając na swojej drodze różne Pokemony. Powrót do dzieciństwa gwarantowany i ja już nie mogę się doczekać! Po zwiastunie zapowiada się świetna produkcja. 



"Dzień czekolady"
Polska produkcja w gwiazdorskiej obsadzie, która pozytywnie zaskakuje. To propozycja dla młodszych widzów, ale także ich rodziców. Film powstał na podstawie bestsellerowej książki o tym samym tytule. Główni bohaterowie Monika i Dawid odkrywają magiczny świat, w którym żyją Zjadacze Czasu, a także Skoczek Czasu (w tej roli niesamowity Dawid Ogrodnik). Nie zabraknie także zła pod postacią wiedźmy. Jak zapewniają twórcy, to mądra historia z morałem. W samym zwiastunie można dostrzec, że z pewnością film będzie cieszył oko za sprawą pięknych zdjęć. Myślę, że szykuje się godny następca "Magicznego drzewa".


"Słońce też jest gwiazdą"
Młodzieżówka, na podstawie bestsellerowej książki Nicoli Yoon. Poprzednim razem z sukcesem zekranizowano jej powieść "Ponad wszystko" i wszystko wskazuje na to, że "Słońce też jest gwiazdą" także będzie poruszać widza. Główną bohaterkę i jej rodzinę skazują na deportację i musi opuścić Amerykę. Przed wpadnięciem pod samochód ratuje ją przystojny nieznajomy. Chłopaka dziwi brak wiary w miłość u naszej bohaterki i przekonuje ją, że potrzebuje jednego dnia, aby ją w sobie rozkochać. Wspólnie spędzony czas zbliża do siebie tych dwoje... Opowieść o przeznaczeniu i tym, że przypadek nie istnieje. 


Co Was zaciekawiło najbardziej?





sobota, 20 kwietnia 2019

DRUGI SEZON "CHILLING ADVENTURES OF SABRINA" LEPSZY NIŻ PIERWSZY?

Muszę przyznać, że gdy Netflix wypuścił swoją wersję kultowej Sabriny, podchodziłam do tego dość sceptycznie. Początek pierwszego sezonu zrobił na mnie ogromne wrażenie i szybko się wkręciłam, podobnie jak moi znajomi. Zapał gwałtownie ostygł i nie kryłam rozczarowania. Z tego powodu na kontynuację nie czekałam i zaczęłam oglądać głównie z ciekawości. Wielce się zdziwiłam! 2. sezon Sabriny zaskakuje i naprawdę daje radę. 


Sabrina Spellman tym razem jest jeszcze bardziej mroczna. Coraz bardziej odkrywa swoje moce i nie zawsze wykorzystuje je w dobrych celach. Niektóre sceny spokojnie można zaliczyć do horroru. 2. sezon bardziej skupia się na magicznym świecie. Bohaterka spędza już mało czasu w zwyczajnej szkole i w towarzystwie śmiertelników. Wydarzenia w kontynuacji oscylują wokół Mrocznego Pana. Ma on wobec bohaterki niecne plany. Zbliża się Apokalipsa. Sabrina i wszyscy bohaterowie będą musieli się zjednoczyć. Co wybierze bohaterka? Czy pójdzie za głosem zła? Na jaw wyjdą skrywane dotąd tajemnice.

Najmocniejszą stroną serialu są aktorzy. W 2. sezonie największą uwagę zwróciłam na postać Nicka ( w tej roli Gavin Leatherwood). Uważam, że w dużej mierze to on "robi" ten sezon. Gdyby twórcy pozostawili związek Sabriny z Harvey'em dużo by stracili. Nick wnosi powiew świeżości, intryguje i tworzy aurę tajemniczości. Między bohaterami czuć chemię, stali się jedną z moich ulubionych serialowych par. Nie mogę powiedzieć tego natomiast o nowym związku byłego chłopaka Sabriny. Tego wątku jakoś kompletnie nie kupuję.
Pierwsze odcinki są dość nudnawe, ale warto przez nie przebrnąć, ponieważ wprowadzają w akcje, która z czasem znacznie nabiera tempa. Obserwujemy przemianę Sabriny, która dojrzewa i staje się pewną siebie, silną kobietą. W serialu odczuwa się feministyczne nastroje. Poruszone zostały także ważne, trudne tematy, których kompletnie się nie spodziewałam. Należy do nich wątek przyjaciółki Sabriny, która wewnętrznie czuje się mężczyzną. Dość odważny krok ze strony reżyserów. Szokujących scen nie brakuje. "Chilling Adventures..." urzeka przede wszystkim swoim klimatem. Scenografia, stroje, muzyka z lat 60., magiczne święta i obrzędy- to wszystko sprawia, że wykreowany świat porywa widza, uzależnia. Po finale czuć jednak pewien niedosyt, twórcy zostawiają furtkę do następnych sezonów, które zostały już potwierdzone. Nie mogę się doczekać!

poniedziałek, 15 kwietnia 2019

KONCERT KRZYSZTOFA ZALEWSKIEGO W GDAŃSKU- RELACJA

Zalewski to dla mnie najlepszy męski głos w Polsce. Już od dawna chciałam wybrać się na jego koncert. Obecna trasa wyprzedała się w mig. Ja bawiłam się na koncercie w Gdańsku, który Zalewski odwiedził ponownie po 3 tygodniach od pierwszego koncertu. Dwa wyprzedane koncerty w tym samym mieście! Czyż istnieje lepsza rekomendacja?


Z racji, że Zalewski jest jednym z moich ulubieńców to nie miałam wątpliwości, że na scenie będzie ogień. To artysta wieloformatowy, który doskonale radzi sobie na różnych instrumentach. Zachwyca głosem, a przy tym wszystkim ma jeszcze siłę tańczyć. Nie odpuszcza nawet na minutę. Jest bezkonkurencyjny! Zawsze brzmi doskonale na żywo, a jego koncerty pełne są dobrej energii.


O ile Zalew dał z siebie wszystko, o tyle niestety nie mogę pochwalić organizatorów. Z pewnością muszą pomyśleć nad usprawnieniem sprawdzania biletów przy wejściu. Gigantyczna kolejka doprowadza do opóźnienia koncertu. Efekt psuło także nagłośnienie. Akustycy tym razem nie dali rady. To był duży minus koncertu. 

Obecna trasa jest podsumowaniem dotychczasowego dorobku artystycznego Zalewa. Większość utworów pochodzi ze "Złota". Pojawiają się także covery, "Doloniedola" Niemena. Zalewski daje czadu. To, co dzieje się na scenie jest nie do opisania. On cały jest muzyką, ma ogromny talent. 
Trzeba przyznać, że jego koncerty mają jedną wadę, zauważalną tylko dla tych, którzy uczęszczają na nie częściej- są dość przewidywalne. Artysta na każdym z nich od kilku lat mówi to samo do publiczności i muszę przyznać, że dla fanów staje się to nudne po pewnym czasie. Element zaskoczenia by się przydał. Warto by w końcu coś zmienić, ponieważ ponowne pojawienie się na trasie traci sens. 

Jeśli jeszcze nie słyszeliście Zalewskiego na żywo, to koniecznie musicie to zmienić. Warto! To nadzieja polskiej muzyki! ;)