niedziela, 12 marca 2017

"CZYNY SĄ WAŻNIEJSZE NIŻ SŁOWA"- RECENZJA "PORWANEJ PIEŚNIARKI" DANIELLE L.JENSEN

Przeczytałam naprawdę wiele książek fantasy. Właśnie dlatego, gdy teraz za każdym razem sięgam po ten gatunek, wiem, że poprzeczka ustawiono jest wysoko. "Porwana pieśniarka" Danielle L. Jensen zachwyciła mnie pod każdym względem. Dawno nie czytałam tak świetnej powieści fantasy!



"Piękno można stworzyć, a wiedzę zdobyć, ale talentu nie da się ani kupić, ani nauczyć."

Główna bohaterka
Cécile od dziecka słyszała legendy o mieszkających pod Samotną Górą Trollach. Ich istnienie okazało się być prawdą ( i wcale nie są takie brzydkie, jak mogłoby się wydawać). Dawno temu zostały one uwięzione za sprawą klątwy czarownicy. Cécile zostaje porwana, ponieważ Trolle sądzą, że posiada moc ich uwolnienia. Musi poślubić księcia Trolli- Tristana i zostaje z nim magicznie związana. Chce uciec i powrócić do domu, ale zaczyna darzyć księcia uczuciem, a los Trolli przestaje być jej obojętny. Dodatkowo w mieście wybucha bunt przeciwko władzy. Tristan staje do walki przeciwko despotycznemu ojcu.

"Najwięcej cierpienia wywołują te działania, które podejmujemy z własnej woli."

Nawet dorośli kochają bajki, baśnie. "Porwana pieśniarka" właśnie o tym przypomina. Autorka przenosi nas do magicznego świata. Sukces książki jest po dużej części zasługą świetnego stylu Jensen- bardzo przyjemny, lekki i niewymuszony. To sprawia, że ta historia płynie..
Z reguły w powieściach fantasy miałam kryzysowe momenty i zawsze zdarzały się jakieś wątki, które po prostu mnie nudziły. Tu absolutnie nie było ani jednej chwili znużenia. Autorka potrafi w świetny sposób napisać nawet nieznaczące dużo dla fabuły dialogi czy opisy.

"Piękno uważa się za dobre i życzliwe, a odkrycie, że jest inaczej, wydaje się zdradą zaufania. Pogwałceniem natury rzeczy."

W większości rozdziałów narratorem jest Cecile, ale w kilku do głosu dochodzi Tristan. Dzięki temu zabiegowi mogliśmy bardziej poznać emocje obojga. 

Sekrety, sekrety... to właśnie ciągłe tajemnice, nieznajomość świata Trolli przez bohaterkę najbardziej intrygują. Z każdą kolejną stroną dowiadujemy się czegoś nowego o stworach, ich sposobie rządzenia, panujących w Trollus prawach. 
Bohaterów jest wielu, ale każdy bardzo przemyślany i na swój sposób skomplikowany. 

"Prawda wypowiedziana może wcale nie być prawdą, którą wydaje ci się, że słyszysz."

Książka ma wiele morałów i uczy. W baśniową historię autorka wplotła wartościowe tematy: poświęcenia, skomplikowanej miłości; tego, że rzeczy czasem nie są takie jak nam się wydają; życiowych wyborów i trudnych decyzji, despotycznej władzy, szacunku do drugiego człowieka. Jest to źródło wielu wspaniałych cytatów. 


"Czyny są ważniejsze niż słowa, zawsze o tym pamiętaj!"


Nie potrafię znaleźć ani jednej wady w tej lekturze! Świat Trolli pochłania... Nie mogę się doczekać, aż przeczytam następną część i wiążę z nią duże nadzieje. 
Pozycja obowiązkowa! Naprawdę musicie zapoznać się ze świetnym stylem pisania Jensen. Podziękowania dla niej, że zdecydowała się napisać książkę, bo ostatnio trudno o tak oryginalną, zaskakującą i pozbawioną schematyczności powieść z gatunku fantasy.

Czekam na Wasze opinie w komentarzach! Pozdrawiam :)

5 komentarzy:

  1. Zaczynając czytać powieść byłam pełna wątpliwości - w końcu tyle już było zachwytów, czy to możliwe, że powieść młodzieżowa jest AŻ TAK dobra? ;) Jak się okazało, mogę się podpisać pod twoją recenzją - naprawdę zacna seria.

    Pozdrawiam,
    www.bookish-galaxy.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Mi też Porwana Pieśniarka przypadła do gustu. Może nie zwaliła z nóg, ale te pomysł z trollami rewelacja, i autorka sprawiła że naprawdę wczułam się w klimat Trollus, kolejne części już czekaja na półce już zaczynam tęsknić za trollami więc chyba niedługo się za nie zabiore :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Powiem szczerze, ta wielka sława skutecznie mnie od tej powieści odstrasza. Tak samo jak np. "Dwór cierni i róż". Jakoś nie mogę się przemóc, właśnie dlatego, że tyle się o tych książkach mówi... Ale chyba niedługo będzie trzeba nadrobić zaległości, chociażby żeby dowiedzieć się o co tyle szumu ;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Doskonale Cię rozumiem! Zawsze jak czytam same dobre recenzje, wszyscy booktuberzy zachwycają się jakąś książką i wszędzie jej pełno, to mam wrażenie, że pewnie strasznie się rozczaruję... i z reguły tak jest. Przy "Porwanej pieśniarce" wszystkie zachwyty są jak najbardziej prawdziwe i nie są próbą usilnej promocji.
      Musisz jak najszybciej przeczytać! :)

      Usuń
  4. Tyle książek, a tak mało czasu;)
    Z trolami już dawno chciałam się zapoznać, ale nie miałam czasu i nadal nie mam. "Porwana pieśniarka" będzie musiała jeszcze trochę poczekać.
    Świetna recenzja!

    Pozdrawiam
    http://krainamola.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń