niedziela, 4 lutego 2018

"KIM JESTEM W OCZACH INNYCH LUDZI?"- RECENZJA "TWÓJ VINCENT"

"Twój Vincent" to dla mnie film jedyny w swoim rodzaju, niemieszczący się w żadnej kategorii. Powstawał z prawdziwych, malowanych przez 124 artystów olejnych obrazów. Pierwszym etapem była aktorska gra na green screenach. Nagrane filmy posłużyły malarzom jako podkład pod każdy obraz. Praca, wkład włożone w jego produkcję sprawiają, że recenzje nie są potrzebne. To musi zostać docenione!


Z początku oglądanie jest dość dziwne, ale mózg przyzwyczaja się już po kilku minutach. To wspaniałe doświadczenie i przede wszystkim coś "innego". 
Przedstawione zostały dwie historie: czarno-biała z przeszłości Vincenta i osadzona w obrazach malarza teraźniejszość, po jego śmierci. Armand Roulin pragnie dostarczyć ostatni list Vincenta jego bratu. Okazuje się, że ten także nie żyje. Bohater zagłębia się w historie malarza i tajemnice jego śmierci.
Całość utrzymana jest w stylistyce obrazów van Gogha. Wchłaniamy sztukę przez cały seans. Biografia została przedstawiona jednak nie w pełni, pewne wydarzenia z życiorysu, skandale ominięto. Znakomitym uzupełnieniem jest rewelacyjny soundtrack.


Film sięga dalej. To nie tylko dzieło o życiu i twórczości Vincenta van Gogha. Dla mnie to także film psychologiczny. Ukazuje, że każdy człowiek, którego spotykamy nakreśla sobie pewien obraz nas i często mija się on z prawdą. Vincenta rozumieli nieliczni. Oceniał jednak każdy. Skąd w nas takie prawo? Dlaczego często nie chcemy nawet kogoś poznać, z góry oceniamy go przez pryzmat wyglądu czy stereotypów? Takie refleksje towarzyszyły mi podczas oglądania, co napawało mnie smutkiem. Z życiorysem Vincenta warto się zapoznać, a film "Twój Vincent" musicie obejrzeć, bo jest arcydziełem nie tylko poprzez formę. 

1 komentarz:

  1. Nigdy nie słyszałam o tym filmie, ale wydaje się być niesamowoty. Mam nadzieję, że kiedyś będę miała okazję go obejrzeć ❤

    OdpowiedzUsuń