sobota, 13 czerwca 2020

CZY MIMO WSZYSTKO 4. SEZON "13 POWODÓW" SIĘ UDAŁ?- OMÓWIENIE FINAŁU SERIALU (SPOJLERY)

Pojawienie się "13 powodów" było wstrząsające dla widzów i zmieniło serialowy świat, wyznaczając zupełnie nowy kierunek młodzieżowych seriali. Poruszono ważne i dotychczas pomijane tematy. Historia Hannah Baker dogłębnie mną poruszyła i sprawiła, że "13 powodów" stało się moim ulubieńcem. 2. sezon dopełniał historię bohaterki. Sezon 3. był już natomiast zupełnie niepotrzebny i nie oglądało mi się go z przyjemnością. Z tego powodu bałam się finałowego sezonu, który tydzień temu miał swoją premierę. Moje obawy w dużej części były słuszne. Ten sezon udać się po prostu nie mógł. Mimo to, miał swoje dobre momenty. Z pewnością oglądało mi się go zdecydowanie przyjemniej niż poprzednika. Uroniłam kilka łez, zaskoczono mnie finałem. Ale po kolei..


Recenzja ta zawiera spojlery, gdyż jest bardziej omówieniem sezonu. W mojej opinii w tym przypadku nie można za wiele powiedzieć bez zdradzania fabuły.
Pierwsza scena informuje nas o śmierci jednego z bohaterów. Pewnie, gdyby nie ona nie oglądałabym tego sezonu tak szybko. Powodowała mną jednak ciekawość. Sprytnie wykorzystany zabieg. Nim dowiadujemy się, czyj pogrzeb obserwujemy zostajemy przeniesieni 6 miesięcy wcześniej. Bohaterowie wciąż żyją śmiercią Bryce'a i Monty'ego. Czują się winni z powodu wrobienia tego ostatniego w morderstwo. W związku z tym wydarzeniem w liceum pojawia się tajemniczy Winston. Chce dowieść niewinności Monty'ego i jest przekonany, że to Clay i jego przyjaciele stoją za zbrodnią. Każdy z bohaterów zmaga się ze swoimi problemami. Clay'a męczą ataki paniki, wciąż widzi duchy zmarłych. Te sceny są według mnie bardzo nieudane, dziwne. Justin wychodzi z odwyku, ale okazuje się, że czekają na niego inne przeciwności losu. Stacza się Zack, pogrążając smutki w alkoholu. Jessica zaczyna spotykać się z przystojnym sportowcem-Diegiem. Alex poznaje siebie i za sprawą zbliżenia się do Winstona zaczyna rozumieć, że jest gejem. Tony zaczyna brać udział w walkach. Przy tym wszystkim starają się być normalnymi nastolatkami. Wybierają studia, szykują bal maturalny. 

Właściwie przez cały sezon nie wiele się dzieje. Trochę tego, trochę tamtego. Widoczny brak pomysłu. Z jednej strony mamy kilka osób, które podejrzewają, że Monty został wrobiony i chcą tego dowieść. Ostatecznie nic z tego nie wynika. Nie ma ciągu przyczynowo-skutkowego. Stan psychiczny Clay'a i jego czyny momentami denerwują widza. Nie da się mu już współczuć, gdyż wszystkie emocje wydają się bardzo przerysowane. Nie przepadałam za postacią Ani i cieszę się, że jest jej tutaj mniej niż poprzednio.  Nierealny jest także wątek walki uczniów ze szkołą. Wydarzenia z 9 odcinków spokojnie możnaby zmieścić w 4. Połowa jest bowiem niepotrzebna i nic nie wnosi. Zdecydowanie najwięcej dzieje się w finale. Justin choruje na AIDS i jego stan jest poważny. Szpitalne sceny są bardzo wzruszające. W pewnym momencie bohater oddycha tylko i wyłącznie za pomocą respiratora. To ciężki wątek. Justin umiera w męczarniach. Nie spodziewałam się takiego obrotu spraw. Stawiałam bardziej na ponowne morderstwo lub samobójstwo. Uważam, że Justin zasługiwał na szczęśliwe zakończenie, gdyż już wygrzebywał się z nałogu i mógł zacząć szczęśliwe i wolne życie. Bardziej zrozumiała byłaby dla mnie śmierć Tylera, Alexa, Zacka czy nawet już Clay'a, który poniekąd prosił się o nią cały sezon. Przeryczałam ten odcinek. Trochę czuje jakby twórcy zagrali na moich emocjach. Podobały mi się natomiast końcowe przemowy. Czy to dobrze, że po raz kolejny bohaterowie nie zostali ukarani?- kwestia sporna. Mimo wszystko finalizacja serialu była na dobrym poziomie. Cieszę się, że pokazano nam moment ukończenia liceum i zwrócono uwagę na kilka ważnych spraw.  Momentami było sentymentalnie, a tego oczekuje od finału. 
Serial powinien zakończyć się na 2. sezonie, co niestety się nie stało. Zabrakło pomysłu, a to, co otrzymaliśmy nie może satysfakcjonować. Na pewno jest zaskakująco, ale nie na tyle, aby uznać sezon za udany. 
Jakie są Wasze opinie? Jestem ciekawa!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz